Off, czyli migotliwa przestrzeń
W Polsce istnieje powszechnie znany, dotowany przez państwo teatr instytucjonalny i migotliwa przestrzeń innych tworów, efemerycznych i nieobecnych w mediach.
nietak!t – kwartalnik teatralny
W Polsce istnieje powszechnie znany, dotowany przez państwo teatr instytucjonalny i migotliwa przestrzeń innych tworów, efemerycznych i nieobecnych w mediach.
Czym jest off? Odpowiadają: Tomasz Rodowicz, Dariusz Skibiński, Grzegorz Laszuk i Justyna Sobczyk.
Na większości urządzeń elektronicznych znajdziecie gdzieś z boku taki guziczek-pstryczek z napisami „on” i „off”. Przez ostatnią dekadę ów guziczek natrętnie kojarzył mi się właśnie z polskim offem.
Rozmowa z twórcami i uczestnikami 2. Akademii Teatru Alternatywnego
Dwie są odwieczne bolączki offu, dwie największe jego zmory, które paraliżują działanie – brak środków finansowych i przestrzeni do pracy i pokazów.
Znaleźliście, ogólnie biorąc „konkurs z pieniędzmi na kulturę” i chcecie o te pieniądze zawalczyć. Słyszeliście, że to strasznie skomplikowane, czasochłonne i nie da się wygrać bez znajomości? To nieprawda.
Z ręką na sercu: w prowadzeniu organizacji pozarządowej najprostsze jest jej założenie. To dopiero potem zaczyna się gąszcz przepisów, obowiązków i odpowiedzialności. Z założeniem poradzicie sobie bez problemu.
W jednym wyścigu nie może startować ferrari i hulajnoga. Nie można zestawiać obok siebie instytucjonalnego teatru lub teatru prywatnego z dużego miasta i NGO z małej miejscowości.
Piszę z perspektywy twórcy i zarazem wieloletniego prezesa stowarzyszenia. Zamiarem moim jest refleksja nad niezależnością, która w moich działaniach była bardzo istotna.