nietak!t – kwartalnik teatralny

Poza teatr

Teatr Pod Fontanną, Utajone

Teatr pod Fontanną działa w poznańskim Centrum Kultury Zamek jako jeden z trzech zespołów, które korzystają z opieki tej poznańskiej instytucji kultury dzięki realizowanemu w niej od roku 2016 programowi „Teatr powszechny”, a w latach 2022-2023 pracują w ramach projektu „Obecność”. Partnerami tego cyklu są norweski CODA Oslo International Dance Festival oraz warszawski Teatr 21, a jego finansowe wsparcie pochodzi z grantu z Funduszy Norweskich i EOG. Pozyskane środki pozwalają na zaproszenie do wspólnych działań wielu osób zagrożonych marginalizacją społeczną i realizację konkretnych projektów performatywnych z ich udziałem, rezydencje i wizyty gości prezentujących swoje metody pracy mającej na celu niwelowanie barier wynikających z niepełnosprawności na płaszczyźnie aktywności twórczej, proponowanie warsztatów i spotkań oraz gościnne prezentacje spektakli europejskich grup posiadających doświadczenie w tym obszarze.

Zewnętrzne dofinansowanie stwarza możliwość szerokiego sieciowania poznańskich zespołów nieprofesjonalnych, nawiązywania przez nich krajowej i międzynarodowej współpracy, a także wymianę wiedzy pomiędzy instruktorami, pedagogami oraz edukatorami z kraju i zagranicy. Wymiernym dowodem korzyści płynących z realizowanych programów, umożliwiających równościowe traktowanie teatralnej twórczości osób zagrożonych wkluczeniem ze względu na niepełnosprawność, stan zdrowia, wiek czy status społeczny (priorytet „Teatru powszechnego”) oraz renegocjację utrwalonego społecznie sposobu rozumienia normatywności w teatrze (priorytet „Obecności”), jest równoległa działalność w Zamku kilku zespołów teatralnych, w których pracują osoby w kryzysie psychicznym, z nienormatywną motoryką i z niepełnosprawnością umysłową. Obok prowadzonego przez Janusza Stolarskiego Teatru pod Fontanną pracuje tu także Teatr Klucz im. W. Deneki, którym opiekuje się Janusz Orlik, oraz Grupa Teatralna Jest Jak Jest pod opieką Grażyny Wydrowskiej.

Każdy z wymienionych teatrów dał się już zauważyć w kraju, o czym świadczą coraz liczniejsze zaproszenia na przeglądy i festiwale sztuk performatywnych czy obecność w konkursie The Best Off, w którego edycji w roku 2019 spektakl Grimm Teatru pod Fontanną zajął drugie miejsce. Trzeba nadmienić, że większość wspomnianych zaproszeń, nagród i wyróżnień nie wiąże się z wydarzeniami prezentującymi wyłącznie działalność osób z niepełnosprawnościami. Zainteresowanie twórczością poznańskich grup funkcjonujących dzisiaj w ramach projektu „Obecność” wynika z jakości realizowanych przez nie działań artystycznych.

Najnowszy spektakl Teatru pod Fontanną nosi tytuł Utajone. Temat wyreżyserowanego przez Janusza Stolarskiego przedstawienia łączy je z pracą podjętą przez niego wcześniej z zespołem Teatru Ósmego Dnia. W obu przypadkach inspiracją były przetłumaczone, opracowane i opublikowane przed czterema laty przez Łukasza Musiała rozproszone, niedokończone i porzucone Prozy utajone Franza Kafki. Realizacją obu spektakli zajęły się też te same osoby: muzykę skomponował Sebastian Dembski, autorem scenografii jest Tomasz Ryszczyński, wideo – Tomasz Jarosz, a światła Arkadiusz Kuczyński (w Utajonych wspólnie z Jackiem Raczkowiakiem). O ile jednak przedstawienie Kafka: [tekst urywa się] było tworzoną w duchu modernistycznym i wspartą estetyką korzystającą z najlepszych wzorców profesjonalnego polskiego teatru offowego, mroczną opowieścią o śmierci i kontaktach nawiązywanych pomiędzy żywymi a bytami przebywającymi w zaświatach, Utajone mówią o życiu i pragnieniu doświadczania go w pełni, wbrew rozmaitym ograniczeniom. Wykorzystane fragmenty nieznanych tekstów autora Zamku odnoszą się do barier, norm i wymagań funkcjonujących jak przeszkody, które ograniczają wolność, limitując możliwość swobodnej realizacji jednostkowych dążeń, celów i marzeń.

Przywoływane sytuacje, będące przykładami opresji – powracająca opowieść o myszy, która zauważa, że jej „świat kurczy się z każdym dniem”, a mury wokół niej rosną; wizja kręgu tworzonego przez ostre lance, uniemożliwiające dostęp do ukochanej dziewczyny albo przywołanie generała, którego dolegliwością nie jest starość, choroba czy osłabienie, ale posiadana szarża i wynikająca z niej społeczna ranga – stają się w Utajonych metaforycznymi obrazami zniewolenia, którego przeróżnym formom podlegamy każdego dnia.

Doświadczenia wielu aktorek i aktorów Teatru pod Fontanną z pewnością mogłyby wzbogacić rozumienie mechanizmów realnych i potencjalnych wykluczeń czy marginalizacji, będących udziałem osób z niepełnosprawnościami. One zaś – zgodnie z diagnozą dotyczącą obcości w ponowoczesnym świecie, która sformułowana została przez Zygmunta Baumana – zależne są od ruchomych granic norm, poza zasięgiem których w pewnym momencie znaleźć może się każdy. Normatywność ma charakter dyskursywny – pozostaje zależna od władzy rozproszonej, która warunkuje sposoby widzenia, oceny i mówienia o Inności, będącej stałym elementem otaczającej nas rzeczywistości. Kiedy zdamy sobie sprawę, że niepełnosprawność nie jest domeną konkretnej jednostki, a społeczeństwa – niezdolnego do stworzenia pewnym grupom osób warunków pozwalających na swobodne, samodzielne życie i pracę – zrozumiemy, że nieprzystosowanie to efekt warunków społecznych, a nie konsekwencja cech i ograniczeń przypisanych konkretnym osobom.

Szczególnym miejscem, w którym możliwe jest zaznaczenie poczucia odpowiedzialności wobec innych ludzi, jest teatr. To laboratorium równości w różnorodności tworzących go osób; miejsce, w którym potencjalnie możliwe są: empatia, zrozumienie i uwidocznienie potrzeb każdego pojawiającego się w nim człowieka. Niewykorzystywanie tego potencjału można postrzegać jako rodzaj zaniechania. Teatr nie może być wybiegiem dla klonów spełniających wymagania idealnego wzrostu, wagi, zgryzu i koloru oczu. Może być miejscem rozrywki, ale nie powinien się do niej ograniczać. Z drugiej strony – nie może też być też jedynie przestrzenią dla politycznych dywagacji i polemik, choć w jego przestrzeni usłyszeć można tych, którzy pozbawiani są głosu.

W kontekście różnorodności jako specyficznej wartości teatru, która łączy go z życiem, ważna jest nie tylko jakość etyczna, związana z uwrażliwieniem publiczności na istotne sprawy społeczne, ale również – o czym warto pamiętać – jej wartość estetyczna. Teatr wykorzystujący specyficzne cechy pracujących w nim aktorek i aktorów; teatr, który nie ukrywa ich wyjątkowości; teatr zdolny przekuć w atut to, co indywidualne i charakterystyczne, a na co dzień nieeksponowane, jest sztuką szczególnej wartości. Tak funkcjonuje Teatr pod Fontanną.

Wykorzystane w Utajonych fragmenty niedokończonych utworów Kafki, które przyporządkować można tematom takim jak zniewolenie i pragnienie swobody, niespełniona miłość czy tożsamość jednostki na tle wymagań społecznych, wybrzmiewają na scenie z podwójną mocą. Wypowiadane przez aktorki i aktorów doświadczających na co dzień wykluczających spojrzeń i marginalizujących zachowań, funkcjonują jak manifest, skutecznie wzmacniający ich sceniczną obecność w centrum uwagi widzów. Choć fraza Próz utajonych jest specyficzna i charakteryzuje ją estetyczny nadmiar literackości, to właśnie zestawienie jej poetyckiego stylu z realną obecnością wypowiadających ją aktorów, ich sposobem artykulacji i bycia na scenie uwydatnia znaczenie pojawiających się w tekście metafor.

Mury rosnące wokół myszy wysłuchującej dobrej rady udzielanej jej przez kota, który w następnej chwili ją zjada, opowieść o mężczyźnie uwięzionym w ciernistych krzewach rosnących w miejskim parku, który nie potrafi znaleźć sposobu na wyswobodzenie się z nich, anegdota o Diogenesie niepragnącym niczego więcej ponad to, by Aleksander Wielki odsłonił mu promienie słońca, czy ukazanie bezlitosnego kosiarza, biorącego ostrzegawcze krzyki za zachętę do dalszej wytężonej pracy, eksponują konwencję społeczną maskującą trudne, niewygodne czy konfliktowe sytuacje. Tekst scenariusza nie składa się w jedną opowieść, a kolejnych sekwencji przedstawienia nie można podporządkować spójnej fabule. Jednak ten specyficzny – wspomniany także w opisie spektaklu – sceniczny kalejdoskop Utajonych, z rytmicznie powracającymi dwójkowymi sytuacjami dopełniających się nawzajem dialogów i monologów, służy wytworzeniu specyficznej atmosfery pozorów, konwencjonalnych póz i zagubienia. Szczególnie wymowny w tym kontekście wydaje się fragment, w którym opisywane są ludzkie twarze: „zużyte, zdarte, ledwie zdatne do noszenia”. Artyści Teatru pod Fontanną przekraczają konwencje i utarte schematy bycia na scenie.

W dotychczasowych spektaklach tej grupy Janusz Stolarski, podobnie jak choćby Justyna Sobczyk w kilku produkcjach Teatru 21, milcząco towarzyszył aktorkom i aktorom na scenie. Także w Utajonych obecność reżysera zwiększa poczucie ich bezpieczeństwa, daje punkt oparcia i może służyć wsparciem w momentach zawahań czy kryzysów. Tym razem obok Stolarskiego, który nie przekracza granic przypisanych sobie zwykle zadań i pozostaje cichym cieniem, a czasem przewodnikiem czy suflerem poszczególnych aktorów i aktorek, w spektaklu pojawili się także trzej aktorzy Teatru Ósmego Dnia. Obecność Adama Borowskiego, Tadeusza Janiszewskiego i Marcina Kęszyckiego miała służyć podkreśleniu równości pomiędzy artystami pracującymi ze Stolarskim i doświadczonymi, profesjonalnymi aktorami. Przyniosła jednak skutek odwrotny od zamierzonego.

O ile świetna scena, w której Kęszycki w punktowym świetle schodzi po schodach, śpiewając krótki przebój na miarę festiwalu piosenki w San Remo, a potem przemawia, stojąc na prowizorycznej mównicy jako Wielki Pływak, który nigdy nie nauczył się pływać („nie było okazji”), sprawdza się znakomicie, to jej jakość wynika właśnie z dystansu wywyższonej gwiazdy wobec pozostałych postaci. Jednak w kilku sytuacjach, kiedy aktorzy Ósemek – z właściwą sobie, charakterystyczną emfazą, wyrazistym gestem i aktorską dykcją – tworzą relacje z innymi postaciami albo prowadzą z nimi dialogi, kontrast pomiędzy różnymi stylami scenicznej obecności podkreśla i eksponuje organiczne różnice pomiędzy techniką (kreacją) a żywą obecnością. Czy służy to poszerzaniu granic normatywności, która warunkowana jest – co wskazano w opisie projektu „Obecność” – przez cielesność, zarówno w wymiarze wyglądu, jak i kondycji fizycznej czy mentalnej aktorek i aktorów?Właśnie sygnalizowana w nazwie projektu „obecność” daje szansę na poszerzenie przestrzeni widzialności i granic normatywności w ramach sceny teatralnej. Indywidualne cechy każdej z performerek i każdego z performerów przydają wartości teatrowi tworzonemu przez osoby z niepełnosprawnościami.

Przedstawienia realizowane przez Teatr pod Fontanną pozwalają im komunikować się z publicznością, angażując ich własne głosy oraz jednostkowe cechy fizyczne. Zastosowana w Utajonych poetyka teatru dramatycznego nie stoi na przeszkodzie realizacji tych celów. Trafnie dobrane, krótkie teksty prozatorskie zaadaptowane na potrzeby spektaklu wprowadzają ważne tematy, pozwalając uniknąć dosłowności i nie ograniczając możliwości osobistej ekspresji artystycznej. Przeciwnie – poetycka fraza i metaforyka twórczości Kafki celnie poszerza granice ich codziennego języka i funkcjonuje jako projekcja wzbogacająca potencjalne lub realne doświadczenia poszczególnych aktorów i aktorek. Jednak wejście pomiędzy nich trzech artystów Teatru Ósmego Dnia w przyjętych przez nich rolach zmusza do postawienia pytań o jakość obecności na przecięciu realności i scenicznej fikcji.

Czy członkinie i członkowie Teatru pod Fontanną są w tym spektaklu realnymi osobami, których prywatne cechy i doświadczenia stają się narzędziem komunikacji scenicznej, a zatem raczej pefromerkami i performerami czy aktorkami i aktorami, przyjmującymi maski fikcyjnej tożsamości warunkowanej przez role? W kontekście projektu „Obecność” takie pytania są w pełni uzasadnione. Jednak ciesząc się tym spektaklem – literaturą, która stanowi jego podstawę, fizyczną ekspresją kilkunastu osób, dla których bycie na scenie, podobnie jak dla każdego niezawodowego aktora, stanowić może ponadprzeciętne wyzwanie, czy zaproponowanym przez Stolarskiego wolnościowym przekazem sugerującym poszerzenie granic swobodnej obecności poza teatr – nie musimy na nie jednoznacznie odpowiadać.

Liminalność, charakteryzująca fenomenologiczną płynność wszystkich scenicznych bytów ich istnieniem na granicy światów, pomiędzy realnością a kreacją, tłumaczyć może też labilną perspektywę postrzegania aktorek i aktorów prezentujących przed publicznością siebie i wyniki swojej teatralnej pracy w najnowszym spektaklu Teatru pod Fontanną. Utajone odkrywają przed swoimi widzami rzeczywistość przeoczaną i przemilczaną, konstruktywnie i konsekwentnie zestawiając kontrastujące ze sobą typy scenicznej obecności oraz marginalia mistrza literatury. Równocześnie jednak ten ciekawy, atrakcyjny estetycznie, wieloznaczny – dopracowany, a równocześnie otwarty na interpretacje – spektakl pozostawia swoją publiczność z ważnymi pytaniami, nie dając jednoznacznych odpowiedzi. To, co utajone, odkryć musimy sami.


Teatr Pod Fontanną
Franz Kafka
Utajone
reżyseria: Janusz Stolarski
muzyka: Sebastian Dembski
scenografia: Tomasz Ryszczyński
wideo: Tomasz Jarosz
światło: Arkadiusz Kuczyński, Jacek Raczkowiak
konsultacje literackie: Łukasz Musiał
występują: Piotr Bekasiak, Adam Borowski, Tymoteusz Ćwierzyk, Agnieszka Grabia, Tadeusz Janiszewski, Marcin Kęszycki, Hanna Kubaszewska, Jacek Kwiatkowski, Andrzej Nyczke, Paweł Nyga, Paweł Oltmann, Justyna Romanowska, Julia Sobczyńska, Sebastian Sowiński, Beata Szymankowska, Magdalena Treichel, Ewa Zajkowska
tłumaczenie na PJM: Karina Akseńczuk
premiera: 27.04.2023